Co do Macierewicza (Antoni), kogo robi w konia, odpowiedź zawsze jest prosta.
Wszystkich.
W tym samym czasie obywało się posiedzenie sejmowej komisji regulaminowej, na którym miał być rozpatrywany wniosek o uchylenia immunitetu posłowi PiS oraz proces karny, wytoczony został Macierewiczowi przez byłego szefa WSI Marka Dukaczewskiego.
Do sądu Macierewicz przesłał usprawiedliwienie, że nie może brać udziału, bo odbywa się w tym czasie w Sejmie posiedzenie komisji regulaminowej.
A na komisję regulaminową dotarł kwitek o sądzie, do którego ma stawić się Antek policmajster.
To jest ten koń Macierewicza. Nim zwodzi wszystkich. Koń Macierewicza nazywa się Kłamstwo, na którym galopuje przez polską politykę ten teoretyk spisków wszelakich.
